Tłumacze przysięgli w Polsce zajmują szczególne miejsce w systemie prawnym i administracyjnym. Ich praca nie ogranicza się jedynie do przekładania dokumentów czy uczestniczenia w rozprawach sądowych – to przede wszystkim funkcja o charakterze publicznym, która wiąże się z odpowiedzialnością, zaufaniem i określonymi obowiązkami wobec państwa.
Pytanie o możliwość odmowy przyjęcia zlecenia przez tłumacza przysięgłego powraca w praktyce bardzo często. Wynika to z naturalnych ograniczeń ludzkich – tłumacz, jak każdy inny specjalista, może mieć ograniczony czas, zmagać się z problemami zdrowotnymi, nie znać w wystarczającym stopniu danej dziedziny specjalistycznej lub po prostu nie chcieć podejmować się konkretnego zadania. Równocześnie ustawodawca wyraźnie podkreśla, że tłumacz przysięgły nie jest zwykłym wolnym strzelcem na rynku usług językowych – jego status wiąże się z dodatkowymi zobowiązaniami.
W tym artykule przyjrzymy się szczegółowo:
- jakie przepisy regulują pracę tłumaczy przysięgłych,
- w jakich sytuacjach tłumacz może, a w jakich nie może odmówić przyjęcia zlecenia,
- jakie konsekwencje prawne i dyscyplinarne niesie za sobą odmowa,
- jak wygląda różnica między zleceniami od sądów i organów państwowych a klientami prywatnymi,
- jakie rozwiązania funkcjonują w innych krajach i czy Polska powinna rozważyć zmiany.
W skrócie:
Status tłumacza przysięgłego w Polsce
Podstawowym aktem prawnym regulującym zawód tłumacza przysięgłego jest Ustawa z dnia 25 listopada 2004 r. o zawodzie tłumacza przysięgłego. Określa ona zarówno warunki uzyskania uprawnień, jak i obowiązki związane z pełnieniem funkcji. Kluczowe są tu dwa aspekty:
- Tłumacz przysięgły jest funkcjonariuszem zaufania publicznego. To oznacza, że jego podpis i pieczęć mają charakter urzędowy, a przygotowane przez niego tłumaczenia mają moc dokumentów oficjalnych.
- Ma obowiązek świadczenia usług na rzecz organów państwowych. Sąd, prokuratura czy policja mogą wezwać tłumacza do wykonania tłumaczenia i ten – co do zasady – musi przyjąć zlecenie.
To właśnie ten drugi element powoduje największe kontrowersje. W wolnym zawodzie, takim jak prawnik czy architekt, specjalista w większości przypadków może wybierać zlecenia według własnej woli. Tłumacz przysięgły, mimo że działa także na rynku komercyjnym, nie ma takiej swobody w relacjach z organami państwa.
Zlecenia od organów państwowych a zlecenia prywatne
Żeby odpowiedzieć na pytanie, czy tłumacz przysięgły może odmówić, trzeba rozróżnić dwa podstawowe źródła zleceń:
- Zlecenia od sądów, prokuratury, policji, urzędów i innych organów administracji państwowej.
Tutaj obowiązuje zasada: tłumacz ma obowiązek podjąć się tłumaczenia, a odmowa możliwa jest jedynie w ściśle określonych, wyjątkowych sytuacjach. - Zlecenia od klientów prywatnych – osób fizycznych, kancelarii, firm.
Tutaj tłumacz działa jak przedsiębiorca. Może odmówić przyjęcia zlecenia bez podawania przyczyn – tak samo, jak każdy inny usługodawca na wolnym rynku.
W praktyce oznacza to, że odmowa wobec klienta prywatnego nie wiąże się z konsekwencjami prawnymi, natomiast odmowa wobec organu państwowego – jeśli nie jest uzasadniona – może mieć poważne skutki.
W jakich sytuacjach tłumacz przysięgły może odmówić sądowi?
Ustawa o zawodzie tłumacza przysięgłego przewiduje możliwość odmowy, ale tylko w szczególnych przypadkach. Do najczęściej wymienianych należą:
- Choroba lub nagła niedyspozycja. Jeśli tłumacz nie jest w stanie fizycznie czy psychicznie podjąć się pracy, odmowa jest uzasadniona.
- Kolizja terminów. Jeśli tłumacz w tym samym czasie realizuje inne zobowiązanie urzędowe lub nie ma fizycznej możliwości dotarcia na miejsce, może odmówić.
- Konflikt interesów. Tłumacz nie może brać udziału w sprawie, w której jest stroną lub pozostaje w bliskiej relacji z którąś ze stron postępowania.
- Brak realnych możliwości wykonania tłumaczenia. Na przykład wezwanie na rozprawę w innym mieście w czasie uniemożliwiającym dojazd.
Warto jednak zauważyć, że brak doświadczenia w tłumaczeniu ustnym, niechęć do danego rodzaju zleceń czy obawa przed trudną terminologią nie są podstawą do odmowy. Sąd ma prawo oczekiwać, że tłumacz przysięgły podejmie się zadania zgodnie z przyznanymi mu uprawnieniami.
Konsekwencje nieuzasadnionej odmowy
Odmowa bez ważnego powodu może prowadzić do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Ustawa przewiduje katalog kar dyscyplinarnych, takich jak:
- upomnienie,
- nagana,
- kara pieniężna,
- zawieszenie prawa do wykonywania zawodu,
- pozbawienie prawa do wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego.
W praktyce najczęściej stosowane są upomnienia i nagany, ale przy powtarzających się uchybieniach tłumacz ryzykuje nawet utratę uprawnień.
Obowiązki etyczne i praktyka zawodowa
Choć ustawa mówi jasno o obowiązku przyjmowania zleceń, rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Wielu tłumaczy przysięgłych specjalizuje się w tłumaczeniach pisemnych i rzadko wykonuje tłumaczenia ustne. W sytuacji, gdy sąd wzywa ich do tłumaczenia ustnego w sprawie karnej czy cywilnej, mogą czuć się nieprzygotowani.
Z punktu widzenia etyki zawodu, tłumacz powinien realnie ocenić swoje kompetencje i poinformować sąd o potencjalnych trudnościach. W niektórych przypadkach sąd jest w stanie znaleźć innego tłumacza, choć bywa to problematyczne, zwłaszcza w przypadku rzadkich języków.
Perspektywa klientów prywatnych
Inaczej sytuacja wygląda w relacjach z osobami prywatnymi czy firmami. Tutaj tłumacz przysięgły jest przedsiębiorcą i ma prawo dobierać zlecenia zgodnie ze swoimi preferencjami. Może odmówić przyjęcia tłumaczenia z powodu braku czasu, nieatrakcyjnej stawki czy też specjalizacji w innym obszarze.
Dla klienta taka odmowa może być kłopotliwa, ale nie niesie żadnych konsekwencji prawnych dla tłumacza. Jedyne ryzyko to utrata potencjalnego zleceniodawcy lub pogorszenie opinii w środowisku.
Praktyka sądowa i odpowiedzialność dyscyplinarna
Odmowa a praktyka polskich sądów
Choć przepisy jasno wskazują, że tłumacz przysięgły ma obowiązek przyjmować zlecenia od sądów i organów państwowych, praktyka pokazuje, że sytuacje odmowy zdarzają się stosunkowo często. Bywa, że tłumacz odmawia z powodu choroby, kolizji terminów czy odległości, ale zdarzają się również przypadki bardziej problematyczne – np. tłumacz powołuje się na brak doświadczenia w tłumaczeniu ustnym lub brak specjalistycznej wiedzy w danej dziedzinie.
Sądy w większości przypadków starają się uwzględnić realne możliwości tłumacza. Jeżeli powód odmowy jest uzasadniony i odpowiednio udokumentowany, tłumacz nie ponosi konsekwencji. Jednak w sytuacjach, gdy odmowa wydaje się nieuzasadniona, sąd może odnotować takie zachowanie i powiadomić Ministerstwo Sprawiedliwości, które sprawuje nadzór nad tłumaczami przysięgłymi.
Postępowanie dyscyplinarne wobec tłumacza
Każdy tłumacz przysięgły w Polsce podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej. Oznacza to, że za uchybienia zawodowe może zostać ukarany przez Komisję Dyscyplinarną działającą przy Ministrze Sprawiedliwości.
Katalog kar dyscyplinarnych obejmuje:
- upomnienie,
- naganę,
- karę pieniężną,
- zawieszenie prawa do wykonywania zawodu,
- pozbawienie prawa do wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego.
Odmowa przyjęcia zlecenia bez uzasadnionej przyczyny mieści się w kategorii uchybień i może skutkować wszczęciem postępowania. W praktyce pierwsze przewinienia kończą się zazwyczaj upomnieniem lub naganą, ale powtarzające się odmowy mogą doprowadzić nawet do wykreślenia tłumacza z listy.
Granice uzasadnionej odmowy
W praktyce zawodowej wykształciły się pewne standardy dotyczące tego, co można uznać za uzasadnioną odmowę. Do najczęściej akceptowanych powodów należą:
- choroba lub niedyspozycja zdrowotna,
- konflikt interesów (np. tłumacz jest spokrewniony z jedną ze stron lub sam jest stroną w postępowaniu),
- niemożność fizyczna (np. wezwanie do sądu w innym mieście tego samego dnia, w którym tłumacz ma inne obowiązki urzędowe),
- zagrożenie bezpieczeństwa tłumacza (rzadkie, ale spotykane w sprawach o charakterze kryminalnym).
Tłumaczenia ustne jako źródło problemów
Jednym z głównych powodów sporów między tłumaczami a sądami jest kwestia tłumaczeń ustnych. Wiele osób, które zdały egzamin na tłumacza przysięgłego, koncentruje się w swojej pracy na tłumaczeniach pisemnych i nie ma wystarczającego doświadczenia w pracy ustnej. Tymczasem sądy bardzo często oczekują obecności tłumacza na rozprawach, przesłuchaniach czy czynnościach procesowych.
Brak wprawy w tłumaczeniu konsekutywnym czy symultanicznym może prowadzić do poważnych błędów, a nawet wypaczenia przebiegu procesu. Z drugiej strony – odmowa tłumacza z powodu braku doświadczenia ustnego nie jest uznawana za usprawiedliwioną. To stawia tłumaczy w trudnej sytuacji: z jednej strony chcą uniknąć błędów, z drugiej – nie mogą po prostu odmówić.
Konsekwencje dla stron postępowania
Odmowa tłumacza przysięgłego lub jego niekompetencja w tłumaczeniu ustnym mogą mieć poważne konsekwencje dla stron procesu. Nierzetelne tłumaczenie może naruszać prawo do obrony, prawo do rzetelnego procesu czy prawo do informacji. W skrajnych przypadkach może prowadzić do unieważnienia czynności procesowych i konieczności ich powtarzania.
Dlatego sądy podchodzą do odmów bardzo rygorystycznie. W praktyce, jeśli tłumacz faktycznie nie może wykonać zadania, sąd musi poszukać innej osoby – co często opóźnia postępowanie i generuje dodatkowe koszty.
Etyczne dylematy tłumacza
W środowisku tłumaczy przysięgłych toczy się od lat dyskusja, czy lepiej jest przyjąć zlecenie i wykonać je słabo, czy odmówić z obawy o brak kompetencji. Teoretycznie ustawa nie przewiduje takiego powodu odmowy, ale z punktu widzenia etyki zawodowej tłumacz powinien unikać sytuacji, w których jego praca mogłaby poważnie zaszkodzić stronom postępowania.
Niektórzy tłumacze stosują kompromisowe rozwiązanie – informują sąd o swoich ograniczeniach i pozostawiają mu decyzję. W praktyce część sędziów docenia taką szczerość i stara się znaleźć bardziej doświadczonego tłumacza. Jednak w mniejszych miejscowościach, gdzie liczba tłumaczy przysięgłych jest ograniczona, sąd często nie ma wyboru.